czwartek, 26 stycznia 2012

Rozdział II


                                                          * Babs *
*przez telefon*

- Hej słońce tu Scott.
- No hej kochanie.
- Jak tam zakupy ?
- Jak zwykle świetnie.
- Kiedy wracacie ?
- Nie wiem , a co samochód potrzebujesz ?
- No , bo muszę wyjechać za 2 godz. do Mancheteru.
- Okej to zaraz wyjedziemy i będziemy na czas.
- Ja już muszę kończyć , pa skarbie
- Pa.

- Dziewczyny ! musimy już jechać, bo Scott potrzebuje samochodu. - powiedziałam siadając koło Katie
- Jaki Scott? - wtrącił się Harry
- Mój brat i jej chłopak. - odpowiedziała Alex

Wyszłyśmy przed Katie, bo żegnała się z swoimi nowymi kolegami. Dopiero po 10 minutach przyszła do nas do samochodu.

- Co ty tak długo robiłaś ? - zapytałam ją
- Podawałam im mój numer. Powiedzieli że może zadzwonią później.
- Dobra , dobra już wsiadaj i jedziemy ! - krzyknęła Alex

                                                          * Alex *

Gdy dojechałyśmy na miejsce mój brat powitał swoją dziewczynę i pojechał gdzieś.

- Ja już muszę iść do domu bo mam gości. - powiedziała Katie i pożegnała się z nami.
Z Babs też nie siedziałyśmy długo bo po nią mama zadzwoniła, że musi wracać. A więc zostałam sama, postanowiłam iść do swojego pokoju posłuchać muzyki.

                                                         * Katie *

Doszłam do domu i zobaczyłam samochód mojej cioci, której za bardzo nie lubiłam.

- Cześć Katie jak ja cię dawno nie widziałam ! - uścisnęła mnie ciocia
- Cześć cioci , ciebie też miło widzieć. - powiedziałam robiąc krzywą minę.
- Co ty zrobiłaś z włosami ?! - zaczęła krzyczeć
- To są moje włosy , więc mogę robić z nimi co chcę ! - odkrzyknęłam jej
- Do starszej ciotki tak się nie odzywaj młoda damo!
- Ciociu ja już nie jestem tą samą osobą co 5 lat temu ! Już jestem dorosła. - do niej to jeszcze nie dotarło.
- Ale to nie znaczy, że możesz robić co chcesz !
- Właśnie to znaczy ! Jestem wolnym człowiekiem i właśnie mam zamiar iść do pokoju ! - odwróciłam się od cioci i poszłam do pokoju.

Strasznie wkurzyła mnie ciotka , ona nadal ma mnie za małą dziewczynkę , która wszystkich słucha. Poszłam się wykąpać do łazienki żeby ochłonąć.
Weszłam do wanny i zadzwonił telefon, który na szczęście położyłam na szafkę obok wanny.

- Tak słucham . - odezwałam się do nieznajomej osoby
- Cześć to ja Zayn , pamiętasz ?
- A no pamiętam, brązowooki krótko obcięty chłopak z 1D ?
- No dokładnie , słyszę że dobrze mnie zapamiętałaś.
- No , a co chciałeś ?
- Chcielibyśmy cię i twoje przyjaciółki zaprosić na koncert , który będzie jutro w waszym mieście.
- Ale nie mamy biletów!
- Wejdziecie z nami , będziemy czekać w czerwonym wanie przy scenie.
- Okej , to wpadniemy z przyjemnością.
- Okej , to do zobaczenia jutro.
- Do zobaczenia. - pożegnałam się z Zaynem i kontynuowałam kąpiel.
Musiałam jeszcze zadzwonić do dziewczyn i po informować je, że zostałyśmy zaproszone na koncert. Cieszyły się przez telefon a tak na prawdę to chyba skakały z radości. Mama zawołała mnie na kolację i musiałam znowu wysłuchiwać narzekań ciotki na mój temat. Potem poszłam do swojego pokoju i włączyłam laptopa. Musiałam ogarnąć co się dzieje u moich znajomych i weszłam na facebook'a i twetter'a. Nawet nie zauważyłam kiedy przyszła godzina 24 , położyłam się i zasnęłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz