wtorek, 31 stycznia 2012

Rozdział X


                        * Alex *

Leżałam w łóżku, w koszulce Louisa, a on leżał obok mnie i bawił się moimi włosami.
- Kocham cię. - powiedział i mnie pocałował.
- Ja ciebie też kocham.
- Zostajemy tutaj, przez cały dzień, a potem jeszcze na noc. - robiąc trik brwiami.
- Jakie plany. Zostajemy i nigdzie się nie ruszamy. Chcę być tylko z tobą.
- Uwielbiam cię. - powiedział.
- Może wieczorem wyskoczymy gdzieś we dwoje ? - zapytał całując mnie.
- Świetny pomysł. - poparłam go.

                        * Katie *

- Jest ! W końcu z tobą wygrałam ! Wiedziałam, że kiedyś mi się uda! -
krzyczałam na cały dom.- a akurat weszli do domu Harry i Babs.
- Taa.. Dałem ci wygrać i się ciesz ! - odezwał się Niall
- No,no, przecież widziałam, że trudno było ci mnie pokonać!
- Teraz zobaczymy czy ze mną wygrasz ! - odezwał się mistrz Liam
- Haa , z tobą spokojnie wygram , jak Nialla ograłam.
- Niall akurat jest najsłabszy.
- No to kto jest najlepszy ? Jeszcze powiedz, że ty. - zaśmiałam się.
- Nie , nie ja tylko Zayn. - zrobiłam wielkie oczy.
- Dobra ciebie najpierw ogram i potem zobaczymy czy uda mi się z Zaynem wygrać.
- Raczej ci się z nim nie uda wygrać! Nikt jeszcze z nim nie wygrał.
- Dobra grajcie bo nie mam zamiaru patrzeć na czarny ekran. - krzyknął Niall.
Z Liamem grałam chyba z 30 min. aż udało mi się z nim wygrać.
- Brawa dla Katie! - krzyczał Niall.
- Teraz zobaczymy czy uda ci się wygrać złoty medal.
- Będzie trudno ! Uwierz nam. - pocieszał mnie Liam i Niall.
- Skarbie słuchaj , to że jestem dziewczyną nie znaczy , że mam wygrać
przez fory. Graj tak jak z chłopakami, czyli król Zayn.
- Okej. - pocałował mnie i poszedł po królewskiego pada.
- Katie ! dasz radę ! - krzyczała Babs.
- Nie da rady. - uspokajał ją Liam.
- Nie znasz mojej Katie.
- Ej ! nie wierzę ! ona zaraz go pokona.! - krzyczał Niall
- Ha ! Jednak nie ! - zaśmiał się Liam
Jednak przegrałam , ale byłam blisko wygranej . Cieszyłam się z tych rozgrywek.
- Złotym królem nadal pozostaje Zayn. Proszę królu powiedz swoim fanom
jak się grało z Katie. - mówił jako komentator Niall
- To był przeciwnik godny Króla ! Żaden z was nie był tak dobry jak ona.
- Dziękuję . Świetnie się grało , ale może teraz porobimy coś innego ? - zapytałam wszystkich.
- No możemy coś innego robić , ale gdzie Louis i Alex ? - zapytał Harry.
- Widziałam jak szli na górę. - odpowiedziała mu Babs.
- Domyślam się po co. - powiedział Hazza i wszyscy zaczęli się śmiać.

                                             * Babs *

- To może na kręgle ? - zapytał loczek.
- Świetny pomysł . Babs zawołaj Alex bo ty krzyczysz najgłośniej. - powiedziała Kat.
- Alex ! Louis ! Idziemy na kręgle , idziecie z nami ?! - krzyczałam do nich ale nikt mi nie odpowiadał.
- Dobra idziemy bez nich. - powiedział Niall i wszyscy wyszliśmy.
Samochód prowadził Harry , ja siedziałam koło niego a z tyłu Liam,Niall,Katie i Zayn.
- Jesteśmy. - powiedział Harry , zgaszając silnik samochodu.
- Któraś z was grała już kiedyś w kręgle ? - zapytał Liam
- No grałyśmy i powiem , że gramy nie źle.- odpoweidziałam mu.
- Ciekawe czy pokonacie tym razem króla Harrego.
- Harry król ? ! - zaśmiała się Katie
- Dobieramy się w 3 osobowe drużyny ! - krzyknął Liam.
- Ja,Babs i Niall na Zayna , Katie i ciebie.- powiedział Harry do Liama.
- Zakład że moja drużyna wygra . - Katie kierowała słowa do Harrego.
- Ok , ale musi być warunek.
- No słuchamy jaki. - powiedziała
- Jak przegracie to będziecie naszymi służącymi przez dobę.
- Ok , ale jak wy przegracie to wy będziecie służyć nam. - powiedziała Kat i
podali sobie z Harrym dłonie , a ja przecięłam.
Walka była zacięta , szliśmy łeb w łeb w ostatniej rundzie moja drużyna
wygrywała i byliśmy pewni zwycięstwa. Żeby oni wygrali Katie musiałaby zbić wszystkie kręgle.
- Nie zbijesz ! Nie dasz rady ! - krzyczał Niall
- Nie wierzysz w moje umiejętności ? - zapytała go robiąc trik brwiami.
- No to pokaż co potrafisz .
Byłam pewna, że nie da rady , jeszcze nigdy w życiu Katie nie zbiła
wszystkich kręgli, więc czemu miałaby teraz je zbić. Zayn dał jej całusa w polik i rzuciła kulą..
- Jakie skupienie . - zaśmiał się Liam
- Proszę nie, proszę nie ! - mówiłam po cichu do siebie.
- Tak ! wygraliśmy ! - krzyczał Liam jakby miał napad głupawki.
- Nie! - krzyczał Niall z Harrym.
- Wiedziałem, że dasz radę ! - powiedział do niej Zayn i zaczął ją całować.
- No to czas wypróbować naszych służących. - zaśmiał się Liam. - Idźcie i
kupcie dla wszystkich drinki , tylko dla Babs colę czy coś.
- No dobra. - odpowiedział smutny Niall.
- Nie "no dobra" tylko "yess serr" . - zaśmiał się znowu Liam.
- "yess serr" - odpowiedzieliśmy i poszliśmy kupić drinki.
Siedzieliśmy na kręgielni cały czas , i patrzeliśmy jak inni grają. Ja
musiałam pilnować Harrego żeby nie pił bo prowadzi więc co kolejkę
podmieniałam mu swoja colę z jego drinkiem.

                                                     * Alex *
- Chyba zostaliśmy sami. - powiedział Lou wychodząc na korytarz i krzycząc
do reszty żeby przynieśli wodę.
- I nic nam nie powiedzieli że wychodzą ? A to małpy. - zaśmiałam się.
- To na co masz ochotę ? Mamy cały dom dla siebie pewnie do późnego wieczoru.
- Hmm. napiłabym się jakiegoś drinka albo coś.
- To chodź do salonu , a ja zrobię dla nas drinki.
- oo , patrz ! Katie prawie wygrała z Zaynem w tą grę.- powiedziałam do Lou
patrząc na ekran.
- To nie możliwe ! Nikt nigdy z nim nie wygrał ani nie szedł z nim łeb w łeb.
- Widzisz , Katie jest wyjątkowa. - zaśmiałam się.
- Ty też jesteś wyjątkowa. - powiedział niosąc drinki.
- oo . słodki jesteś, może pooglądamy jakiś film ?
- A co proponujesz ?
- Nie wiem , wybierz coś dla mnie.
- To może horror ?
- Boję się horrorów. - powiedziałam i zrobiłam słodką minę.
- Przy mnie nie musisz się niczego bać.- pocałował mnie.
Po horrorze włączył komedię na której oboje zasnęliśmy. Obudziły mnie
jakieś krzyki dochodzące z korytarza. Była 4 w nocy , usłyszałam znajome
głosy więc poszłam zobaczyć co się stało. Jak wstała Lou też się obudził i poszedł ze mną.
- Co tu się dzieje ? - zapytałam wystraszona.
- Lekko się podpili na kręglach. - odpowiedział trzeźwy Hazza.
- Lekko ? - zapytał Lou się śmiejąc.
- No dobra, trochę mocniej , tylko ja jestem tu trzeźwy , bo kierowca.
- Cieszę się, pierwszy raz w życiu dobrze postąpiłeś. - zaśmiał się znowu Lou.
- Nie do końca. - przerwała mu Babs.
- Jak to ? - zapytałam ją , widząc że coś wypiła.
- Podmieniałam mu moją colę z jego drinkami żeby nic nie pił i prowadził.
- Jedna odpoweidzialna osoba. - uśmiechnęłam się do niej.
- Zaprowadźmy ich do łóżek. - powiedział Lou.
- Ej słyszycie telefon ? - zapytał Harry.
- Tak , wszędzie poznam ten dzwonek , Babs daj mi twój telefon bo twoja
mama dzwoni. Powiem jej że śpisz u mnie i wszystko w porządku jest.
- Dzięki kochana jesteś.- powiedziała idąc po schodach do sypialni.
Mama Babs powiedziała , że ja się obudzi ma do niej zadzwonić. Harry i
Lou wszystkich zaprowadzili do łóżek i poszliśmy oglądać jakiś film. We troje
zasnęliśmy w połowie filmu. Ja z Lou na kanapie , a Harry na fotelu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz