środa, 1 lutego 2012

Rozdział XI


                                               *Babs*

Obudziłam się o 9, zeszłam na dół i zobaczyłam, że Alex jest na nogach.
- Hej słońce. - powitałam ją z uśmiechem
- Hej bejbe.
- A ty już na nogach ? Co się stało ? - zdziwiłam się.
- No, spadłam z sofy i już nie mogłam zasnąć. - zaśmiała się.
- Co dobrego robisz na śniadanie ?
- Ugotuje dla wszystkich jajecznicę z krewetkami i innymi dodatkami.
- Brzmi pysznie.
- Ty , słuchaj mnie teraz ! Wczoraj twoja mama powiedziała, że masz do niej
zadzwonić jak się obudzisz . Coś mi się wydaje, że będzie chciała żebyś
przyszła do domu bo cie od kilku dni nie widziała.
- To po śniadaniu do niej zadzwonię.
- A teraz idź się wykąpać bo zaraz będzie kolejka do łazienek.
- Ok.
Jak wyszłam z łazienki w kuchni był już Louis i Niall.
- Cześć chłopcy.
- Cześć. - odpowiedzieli pijąc wodę.
- Kacyk jest ? - zaśmiałam się.
- Ja dużo nie piłem bo wiesz ... nerka.
- Wiem , widziałam . Podziwiam cię, że umiesz się powstrzymać i mało wypijesz. A nie tak jak Niall czy Katie.
- Ej ja nie byłem aż tak pijany ! - krzyknął Niall i obudził Harrego i Louisa.
- To ja pójdę obudzić Zayna i Katie. - powiedział Liam i poszedł do góry.
- A wy siadajcie do stołu bo zaraz będzie śniadanie. - powiedziała Alex i
wszyscy usiedli oprócz Niall'a który poszedł po gazetę. W tym momencie też
zeszli Katie, Zayn i Liam.
- No w końcu ! - powiedziała Alex.
- Nawet człowiekowi wyspać się nie dacie! - odpowiedziała Kat.
- Nie tylko wyspać ale i nie można mieć prywatności. - krzyknął Niall kładąc gazetę na stole.
- Co to ma być ?! - zbulwersował się Harry.
- Kurde , nawet nie można się wybrać na kręgle ani do sklepu bo już ci robią zdjęcia ! - krzyczał Zayn.
- Najgorsze jest to że jutro mamy wywiad. - powiedział spokojnym głosem
Liam. I w tym momencie wyszłam do pokoju zadzwonić do mamy.
*przez telefon*
- Hej mamo!
- No hej skarbie.
- Co chciałaś ?
- Gdzie ty jesteś ?
- U Alex. A co ?
- I nie byłyście na żadnych kręglach w Londynie ?
- O co ci chodzi mamo ?
- Ciocia Helen kupiła twojej kuzynce gazetę na której Ty i Katie byłyście na
kręgielni z jakimiś chłopcami.
- Co ?! Pewnie Photoshop!
- Masz być w domu za 5 min , wtedy pogadamy pa.
- Pa. -powiedziałam i odłożyłam telefon do kieszeni.
- I co ? Rozmawiałaś z mamą ? - zapytała Alex.
- Muszę być za 5 min w domu i muszę wyjaśnić okładkę gazety na której
jestem ja,Katie i chłopacy. A do domu mam pół godz. jazdy.
- Zawiozę cię ! - krzyknął Harry kończąc śniadanie.
- W 5 min mnie do domu nie dasz rady zwieść !
- Nie znasz mnie.
- I znowu ci prawko zawieszą na pół roku. - odezwał się Lou.
- To nic . Ubieraj się i jedziemy. - powiedział zapinając koszulę.

                                                             *Katie*
- Zabije tych co napisali to czasopismo. - krzyknął Zayn.
- Co znowu tam jest napisane? - zapytał Niall
- "Zayn Malik , kolejna zabawka czy tym razem prawdziwa miłość?"- cytował.
- Jak to "kolejna zabawka"? - zapytałam zdziwiona.
- Jak Zayn był kiedyś pijany to na imprezie bawił się kilkoma dziewczynami,
od tego czasu już nie pije tak dużo. Tylko, że ludzie robili mu zdjęcia i pewna
gazeta je opublikowała i od tego czasu każdy myśli, że on tylko bawi się
dziewczynami.- uspokoił mnie Lou.
- No a zobacz co o Hazzie piszą. - powiedział Zayn kierując słowa do Lou.
- "Kto obstawia, że za dwa tygodnie będzie już z inną." - czytał.
- Widzę, że ładną opinię macie. - powiedziała Alex.
- To wszystko fanki które nie pozwalają nam żyć.- uświadomił nam Niall.
- Jutro w wywiadzie powiem oficjalnie, że jesteś najlepszą osobą, która
mnie w życiu spotkała i prawdziwą moją miłością.Kocham cię. - powiedział słodko Zayn całując mnie.
- Słodki jesteś , ale twoje fanki mnie zabiją.
- Jeżeli zaczną coś do ciebie pisać lub zaczepiać cię na ulicy olewaj to, ja już się tym zajmę.
- Ja zadzwonię do Babs i zapytam się czy już jest w domu i czy gadała z
mamą.- powiedziała Alex i poszła do pokoju po telefon.

                                                           * Alex *
*przez telefon*
- Jesteś już w domu?
- Tak , już jestem właśnie skończyłam rozmawiać z mamą.
- I co powiedziała ?
- Powiedziała, że nie muszę jej okłamywać i jak chcę to mogę jeździć do
Londynu ale z tobą bo jesteś odpowiedzialna, bez ciebie nie mam się
nigdzie ruszać , bo Katie jest nie odpowiedzialna i szalona.
- Możesz wrócić do nas teraz ?
- Teraz mam pomóc mamie w sprzątaniu i później mogę dopiero przyjechać.
- Okej my będziemy czekać.
- To do zobaczenia później.
- Pa.

                                                          * Katie *

- I co ? - krzyknęłam do Alex, która schodziła po schodach.
- Później przyjedzie ale w Londynie jest pod moja opieką i beze mnie nie ma się nigdzie ruszać.
- Ja też jestem odpowiedzialna. - powiedziałam , a Alex zaczęła się śmiać.
- Kocham cię. - powiedziała cały czas się śmiejąc.
- Ja ciebie też.
- A mnie to nie kochasz? - zasmucił się Zayn.
- Oczywiście, że ciebie kocham głuptasie. - pocałowałam go.
- To co dzisiaj robimy ? - zapytał Niall , i w tym momencie wrócił Harry.
- Harry jakieś pomysły co możemy robić? - zapytałam go.
- Brak pomysłów ale proponuje nigdzie dzisiaj nie wychodzić.
- Też tak myślę. - poparł go Zayn.
- Widziałeś co o tobie napisali ? - zapytał Lou
- Tsaa. widziałem.
- Dobra, a ja mam pomysł żebyśmy pograli w twistera. Co wy na to ?
- Świetny pomysł. Ja kręcę pierwszy ! - krzyknął Niall biegnąc po grę.
- Nie chcę nic mówić ale się pozabijamy. - powiedziała Al.
- To nic , ważne że będzie dobra zabawa.
Graliśmy i zabijaliśmy się razem dwie godziny, aż wszystkich wszystko
bolało i Liam wpadł na pomysł żeby obejrzeć Paranormal Activity 3.
Lubiłam filmy z tej serii więc od razu pobiegłam zająć sobie i Zaynowi
miejsce. Było wiele strasznych momentów w porównaniu z pierwszą lub
drugą częścią. Na szczęście w każdej chwili mogłam się schować w Zayna.
Po filmie Niall zamówił pizze , bo jak zwykle głodny był. Zamówił zajebiście
ostrą i każdy miał przy sobie wodę , Louis z pikantności pizzy zanurkował w
akwarium dla rybek. Wszyscy zaczęli się z niego śmiać ale Harry nie był
lepszy bo pobiegł pod prysznic w ciuchach i lał na siebie wodę.

                                                      * Alex *

Po zjedzeniu pizzy, która była na prawdę ostra myślałam, że zabraknie
wody w domu , wszyscy co gryz biegali nalewać sobie wody. W końcu przyjechała Babs.
- No w końcu jesteś. - krzyknął Harry wycierając ręcznikiem włosy.
- Co wy tu robiliście, ze wszyscy mokrzy jesteście ? - zapytała.
- Tylko pizze jedliśmy. - zaśmiał się Louis.
- I przez tą pizze jesteście cali mokrzy ?
- No dokładnie , dobrze to ujęłaś. - powiedziała Katie.
- A tak na prawdę, Niall zamówił tak ostrą pizze, że wszyscy biegali po wodę,
 Louis zanurkował w akwarium , a Harry pobiegł pod prysznic. - wytłumaczyłam jej całą historię.
- To co zamierzamy teraz robić ? - zapytał Zayn.
- Zawody w jakąś grę na play station! - krzyknęła Katie.
- hmm co wy tu macie .. - patrzałam na pułkę z grami.
- Gramy w Fifę ! ! - krzyknęła Katie.
- No nie gadaj, że w to też jesteś najlepsza ? - zirytował się Niall
- To mają być zawody w których każdy będzie dobry więc ja proponuje jakieś wyścigi.
- Need for speed underground ! - krzyknął Lou podchodząc do pułki z grami i zabierając grę.
- Okej to losujemy kto pierwszy gra.
- Ja będę losowała bo dopiero co przyjechałam do was. - powiedziała Babs
 i napisała imiona wszystkich na pojedynczych kartkach , wrzuciła do jakieś
miski i losowała. - Pierwsza para która będzie grała to .. Louis i Liam.
- haa poddaj już się za wczasu. - powiedział Lou do Liama.
- haha zobaczymy kto tu powinien się poddać.
Zawody zakończyły się o 22 i złotym medalistą był Louis , srebrny medal zdobył Niall, a brązowy Katie.
- To może już pójdziemy spać , jak wy jutro macie wywiad.- powiedziałam.
- No właśnie dobry pomysł , na 12 musimy być na miejscu. - poparł mnie Hazza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz