poniedziałek, 6 lutego 2012

Rozdział XVIII


                                                * Katie *

Obudziłam się wtulona w Zayna. Ten już nie spał, wpatrywał się we mnie tymi swoimi, brązowymi oczami.
- Ślicznie wyglądasz jak śpisz. - powiedział uśmiechnięty.
- Na pewno. - powiedizałam z sarkazmem.
- Wyspałaś się ? - spytał.
- Taak. Która godzina?
- Dziesiąta. Co chcesz już wracać ?
- Nie, chce być jak najdłużej z tobą. - uśmiechnęłam się.
- Kocham cię. - pocałował mnie w czoło. Leżeliśmy tak trochę i Zayn zamówił śniadanie do pokoju. Wszystko tak pięknie wyglądało i równie dobrze smakowało. Około trzynastej poszliśmy do domu. Droga trwała bardzo długo, bo zrobiliśmy sobie spacer. Szłam wtulona w Zayna. Nagle podeszła do nas jakaś kobieta z mikrofonem i koleś z kamerą.
- Zayn, Zayn, proszę powiedz nam co wydarzyło się wczoraj w hotelu ? - pytała przystawiając mu mikrofon do twarzy.
- Co to ma znaczyć ? - pytałam wściekła.
- Spokojnie to nie leci na żywo. - uspokajała nas dziennikarka.
- Nie ważne czy na żywo, czy nie, nie powinny was obchodzić moje prywatne sprawy i najlepiej byłoby gdybyście się nie wtrącali. - powiedział wściekły Zayn, złapał mnie za rękę i odeszliśmy.
- Co to miało być ? - pytałam zszokowana całą sytuacją.
- Nie wiem. Wracajmy już do domu. - powiedział i poszliśmy.

                                                 * Alex *

Wszyscy siedzieliśmy w kuchni, ale byliśmy nie do poznania. Niall siedział smutny, Babs i Harry byli w swoim świecie, nie dostrzegali nas mimo, że siedzieliśmy obok, a Louis.. Nie wiedziałam co to ma znaczyć.
- Kiedy Liam wróci ? - zaczęłam. Wszyscy mnie olali, nikt mi nie odpowiedział nawet mój chłopak.
- Ej ludzie co jest do cholery?! - zbulwersowana.
- Spokojnie. - uspokajała mnie Babs. - Co się stało takiego, że taka wściekła jesteś ? - spytała.
- Jak wy się zachowujecie ? Nikt się nie odywa.
- Dobrze, to o czym chcesz rozmawiać ? - spytał znudzony Louis.
- Z wami o niczym. - wkurzona poszłam do salonu i włączyłam telewizor.

                                             * Babs *

- Co ją ugryzło ? - zaczęłam, gdy Alex była już w pokoju.
- Nie mam pojęcia. Pójdę do niej. - powiedział Lou po czym poszedł do swojej dziewczyny.
- A ciebie co gryzie ? Zawsze wesoły, uśmiechnięty, a dzisiaj ? - skierowałam słowa do Nialla.
- A tak jakoś. Można się kiedyś obudzić bez humoru co nie ? - odpowiedział i wyszedł z kuchni.
- No tak. - odpowiedziałam, ale ten już mnie nie słyszał.
- Kocham cię. - powiedział Harry, całując mnie.
- Ja też ciebie kocham.
- Ale ja bardziej.
- Oczywiście, że ja. - zaczęliśmy się droczyć.

                                                 * Katie *

- Cześć. - powitałam wszystkich, ale było jakoś cicho. Nikt mi nie odpowiedział, spojrzałam dziwnie na Zayna i nie wiedziałam co jest grane.
- Hej ludzie wróciliśmy ! - krzyczałam.
- Super Katie, wszyscy słyszeli. - odpowiedziała mi Alex.
- Aa, co tobie ?
- Nic. Lou możemy iść na górę ? - spytała chłopaka, po czym wbiegli na górę.
- Gdzie reszta ? - Zayn spytał gołąbeczków siedzących w kuchni.
- Niall u siebie, a Liam u Danielle.
- Jeszcze ? Przecież mówił, że będzie dziś rano. - spytał ich brązowooki chociaż oni nie znali odpowiedzi.
- A wy gdzie byliście  ? - spytał Loczek.
- Nocowaliśmy w hotelu. - powiedziałam uśmiechnięta, a Zayn dzwonił w tym momencie do Liama.
- Fajnie.. - Babs zrobiła trik brwiami.

                                                   * Alex *

Zbiegłam na dół, żeby powiadomić dziewczyny o przyjeździe Allyson, mojej kuzynki.
- Na prawdę ? Świetnie dawno jej nie widziałyśmy. - ucieszyła się Babs.
- No, a kiedy przyjeżdża ? - spytała Katie.
- Jutro i chciałaby się z nami zobaczyć.
- To super. Umówie się z nią o 15 co ?
- No jasne, ale powiedz jej, że jesteśmy tutaj, a my wyjdziemy po nią na przystanek. - powiedziała Kat.
- No okej, zaraz zadzwonię i się z nią umówię.
Dzień minął szybko. Babs i Harry byli w jego sypialni, Katie i Zayn u niego, Niall i Liam, który wrócił grali w gry, a ja i Lou siedzieliśmy w kuchni. Około dziesiątej wieczorem zeszła zdenerwowana Babs, a za nią Harry.
- Co się stało ? - spytałam.
- Mamusia dzwoniła i muszę wrócić do domu. - mówiła z ironicznym uśmiechem.
- Oj ta twoja mama.. - uśmiechnęłam się.
- Mnie wcale to nie bawi. - odwzajemniła uśmiech chociaż nie była zadowolona.
Harry wziął kluczyki i wyszli.

                                                   * Babs *

Ubrałam się   KLIK  zjadłam śniadanie, porozmawiałam trochę z moją kochaną mamusią i poszłam na autobus.
- Allyson ? - powiedziałam do ślicznej blondynki, gdy stałam już na przystanku.
- Babs ? Cześć. Jak ja cie dawno nie widziałam. - odpowiedziała przytulając mnie przyjaźnie.
- Jedziesz do dziewczyn ?
- No, dokładnie, ty też ?
- Tak, ja też, ale może nie tyle do dziewczyn co do chłopaka. - roześmiałam się.
- No słyszałam wszystko. - mówiła z uśmiechem wchodząc do autobusu. - Alex z Luisem, Katie z Zayn'em, a ty z Harrym, taak ?
- Dokładnie nic nie pomyliłaś.
- Szczęściary ! - krzyknęła na cały autobus. Dojechałyśmy na miejsce i nikogo nie było na przystanku więc poszłyśmy same.

                                                   * Alex *

Czekałam na wszystkich przy wyjściu, bo zaraz miała przyjechać Ally, a nas nie było.
- No ludzie proszę was szybciej, bo pójdę sama. - marudziłam.
- Cześć. - wpadła uśmiechnięta Babs, a za nią wchodziła jakaś blondynka.
- Zobaczcie kogo ze sobą przywlekłam. - roześmiała się.
- Ally, chodź tu do mnie. Ale się za tobą stęskniłam. - przytuliłam ją mocno.
- Poznajcie, Ally to jest Harry, Niall, Zayn, Louis i Liam, a Katie nie muszę ci przedstawiać.
- Raczej nie.. Cześć miło mi was poznać. - podała każdemu dłoń.
Niall zaprosił Allyson do salony i zaproponował jej coś do picia.
- Chyba mu się spodobała. - szepnęłam do Babs, która przyglądała się całej sytuacji trzymając Harrego za rękę. "
- Chyba taak.. - brunetka cała roześmiana.
- A ty gdzie się tak wystroiłaś. - spytałam bawiąc się brwiami.
- Normalnie wyglądam.
- Idziecie gdzieś ?
- No planowaliśmy wyskoczyć wieczorem, ale nie wiem czy pójdziemy skoro Allyson przyjechała.

                                                 * Katie *

Dzień zapowiadał się bardzo przyjemnie. Cieszyłam się, że widzę All bo była na prawdę świetną osobą. Zabawną, szaloną, w niektórych momentach przypominała mi mnie. Pamiętam sytuacje sprzed dwóch lat jak się z nią pobiłam o kuzyna Babs, to były czasy.. Nagle wszystkie zaczęłyśmy wspominać, jak to było jak byłyśmy małe i jak nam odwalało. Allyson mieszkała wtedy w Bromley razem z nami, często się spotykałyśmy. Chłopcy patrzyli na nas jak na idiotki i wsłuchiwali się w to co mówimy. Później oni, a w szczególności Niall, zaczął opowiadać śmieszne historię swojego dzieciństwa. Mieliśmy niezły ubaw.

                                              * Allyson *

Świetnie się bawiłam. Miałam trochę inne zdanie o tych chłopakach. Myslałam, że to są wielkie gwiazdunie i sława i fanki są dla nich najważniejsze, ale wcale tak nie było. Widziałam, że na prawdę kochają dziewczyny i im na nich zależy. Bardzo spodobał mi się Niall, był zabawny i miał takie śliczne niebieskie oczy. Nie mogłam się w nie napatrzeć. Katie zaproponowała grę w butelkę, ale całują się wolni, czyli miała na myśli mnie i właśnie Niall'a.

                                              * Katie *

Rozsiedliśmy się w kółku, chłopcy przynieśli alkohol i pierwsza kręciłam butelką, wypadło na Alex.
- Wrzuć kostki lodu do stanika ! - uśmiechnięta i zadowolona ze swojego pomysłu.
- Co ? - zapytała zdziwiona.
- To ja może przyniosę lód. - powiedział Niall i poszedł do kuchni.
- Bierz je ode mnie, bo są zimne. - krzyczał do Alex.
- O mamo, uratuj mnie. - powiedziała, po czym włożyła łód do stanika. Jej reakcja była nieziemska. Oczy zrobiły się wielkie, usta otwarte.
- Ile ja mam je trzymać ! - krzyknęła.
- No jeszcze chwilkę. - powiedziałam. Wszyscy się śmiali.
- Proszę już. Moje piersi tego nie wytrzymają ! - krzyczała na cały dom.
- No już możesz. - poleciała do łazienki, a my czekaliśmy na nią i śmialiśmy się z jej reakcji.
Wróciła i zakręciła. Padło na Harrego.
- Hmm.. Babs będziesz mu potrzebna. Staniesz na kanapie, a Harry odepnie ci guzik od spodni zębami.
- Okej. - ruszyła i wskoczyła na kanapę. - Dajesz misiu ! - krzyczała, jakby była już upita, podniosła bluzkę i gryzła dolną wargę, a Hazza próbował wykonać zadanie.
- No Harry dajesz czadu. - krzyczeliśmy.
- Jest ! - brunetka pokazała wszystkim odpięty guzik, po czym wskoczyła w ramiona swojego chłopaka i zaczęła go namiętnie całować. Wrócili do kółka.
- No to Niall. - powiedział uśmiechnięty Loczek. - Będzie całowanko. - bawiąc się brwiami. - Allyson.. - Niall zadowolony, podszedł do blondynki, złapał jej policzek i pocałował. Najpierw był trochę niepewny, ale gdy Ally odwzajemniła pocałunek wyglądało to bardzo prawdziwie. Po wykonaniu zadania uśmiechnął się do długowłosej blondynki i wrócił na miejsce. Tym razem butelka wskazała Zayn'a.
- Liam włącz muzykę, a Zayn zrobi dla nas striptiz.
- Cały ? - spytał spokojny.
- Nie no bez takich do majtek kolego. - usłyszeliśmy muzykę i Zayn zaczął swój show.
________________________________________________________________________

Allyson Curtis ( 17lat). - kuzynka Alex. Bardzo lubi się śmiać. Jest zwariowaną blondynką, która ma zawsze apetyt. Podoba jej się Niall.

1 komentarz: