niedziela, 5 lutego 2012

Rozdział XVI


                                                          * Alex *
Wstałam o 14 , bo w nocy nie mogłam spać, cały czas jak zamykałam oczy
miałam przed sobą ten horror na którym byliśmy. Wszyscy byli już na dole
ubrani i najedzeni. Tylko ja jedna w piżamie byłam.
- W końcu wstał mój śpioch. - zaśmiał się Lou i pocałował mnie.
- Nie mogłam w nocy spać przez ten horror.
- Usiądź do stołu , a ja zrobię ci pyszne śniadanie. - powiedział i poszedł do kuchni.
- Ja jadę po Babs, bo dzwoniła, że dziś na cały dzień może przyjechać do
nas. - powiedział loczek i wybiegł z domu.
- A ja mam dla ciebie niespodzianke. - powiedział Zayn zwracając się do Katie i całując ją po szyi.
- Nie mogę się doczekać tej niespodzianki. - zaśmiała się.
- Śniadanie dla mojego śpiocha gotowe , można powiedzieć , że już obiad. -
powiedział Louis podając mi śniadanie.
- Mogłeś mnie łaskawie obudzić żebym z wami zjadła.
- Słodko spałaś , nie chciałem cię budzić. - tłumaczył się.
Zjadłam śniadanie , poszłam się ubrać i wróciłam do salonu.
- Kto ze mną gra ?- zapytał Niall.
- Ja mogę , jeszcze z tobą nie grałam. - zaśmiałam się.
- Ty w ogóle nie grałaś jeszcze. - i teraz Niall zaczął się śmiać.
Grałam z Niallem jakieś pół godziny, a potem Louis chciał ze mną pograć.
Nawet nie zauważyłam jak Zayn z Katie zniknęli.

                                                       * Babs*

- Jestem ! - krzyknęłam jak weszłam do domu chłopaków. Ale nikt oprócz
Liama nie powiedział mi cześć. Alex była zajęta z Louisem graniem na
konsoli , Katie z Zaynem nigdzie nie widziałam , a Niall siedział wpatrzony w lodówkę.
- Ale fajne powitanie. - zaśmiałam się.
- Ale przecież obiecałaś mi, że dzisiaj cały dzień poświęcisz mi. -
uśmiechnął się loczek i zaczął mnie całować.
- Obiecałam i dotrzymam słowa.- uśmiechnęłam się i pocałowałam go.
- To może idziemy do mojego pokoju ? - zapytał robiąc trik brwiami.
- Kusząca propozycja. - zaśmiałam się , a Hazza pociągnął mnie na górę.
Wbiegliśmy do jego pokoju , a ja położyłam się ze śmiechu na łóżko. Harry
położył się na mnie i zaczął całować.Odsłonił moja bluzkę i całował po
brzuchu. Czułam, że chce mi ją zdjąć.
- Harry ! - krzyknęłam speszona.
- Co się stało ?
- Ja.. ja chyba nie jestem jeszcze gotowa. - powiedziałam zawstydzona.
- Okej. To co robimy teraz ? - spytał uśmiechnięty tak jakby nic się nie
wydarzyło. Ja się uśmiechnęłam.
- Kocham cię ! - krzyknęłam i poczochrałam jego włosy.
- Spacer we dwoje ? - zaproponował mój chłopak. A ja tylko skinęłam głową na tak.

                                                        * Katie *

Zayn wyciągnął mnie z domu i wybraliśmy się do centrum Londynu.
- Tam się poznaliśmy. - powiedział wskazując palcem na London Eye.
- Wtedy był jeden z najlepszych dni w moim życiu. - uśmiechnęłam się i pocałowałam go.
- W moim też , może pójdziemy tam po raz kolejny ale tym razem we dwoje ? - zaproponował.
- Okej. - uśmiechnęłam się i poszliśmy ustać w kolejce. Przed nami stały jakieś wredne dziewczyny, które komentowały to, że tam przyszłam z Zaynem.
- Myślicie, że nie słyszę was ? - zapytałam wrednym głosem.
- Oj , tak mi przykro tylko się nie popłacz. - powiedziała jedna z nich.
- O mnie się nie martw , lepiej dzwoń po mamusię żeby cię uratowała.
- Uratowała niby przed tobą ? - zapytała wyśmiewając mnie.
- Weź lepiej się odwróć do swoich psiapsiół bo nie chcę ci dziewczynko krzywdy zrobić.
- Nie będziesz mi mówić co mam robić. - warknęła i uderzyła mnie w twarz.
- Teraz to już przesadziłaś ! - krzyknął Zayn i przytulił mnie.
- Zasługujesz na lepszą dziewczynę od niej , taka właśnie stoi przed tobą. - powiedziała plastikowa lala.
- Mylisz się i nie będę z tobą rozmawiać jak masz obrażać moją dziewczynę. Idziemy stąd. - powiedział mój mężczyzna.
- ehh. moja wina , po co zaczynałam. - zasmuciłam się.
- Nie miała prawa cię obrażać , a zwłaszcza uderzać. Nic ci nie jest ? - zapytał zmartwiony całując mnie w czoło.
- Pewnie ślad będzie. Ręka na poliku , ale fajnie to będzie wyglądać . - zaśmiałam się.
- Nawet z ręką na poliku będziesz najpiękniejszą dziewczyną na świecie.
- Kochany jesteś. Wracajmy już do domu. - zaproponowałam.
- A może zamiast do domu to pójdziemy na gofry ?
- Z bitą śmietaną i owocami ? - zapytałam robiąc trik brwiami.                        
 - Z czym tylko będziesz chciała. - powiedział i pocałował mnie.                
Kupiliśmy gofry i poszliśmy się przejść do parku, gdzie spotkaliśmy fanki Zayna.
- Przepraszam was , ale teraz jestem zajęty i nie dam wam autografów i nie zrobię z wami zdjęć. - powiedział Zayn.
- Zajęty jedzeniem gofrów ze swoją dziewczyną ? - zapytała sarkastycznie jedna fanka.
- Tak . - odpowiedział i pocałował mnie.
Dokończyliśmy gofry i poszliśmy do domu.

                                                         * Babs *

Po długim spacerze z moim miśkiem wróciliśmy do domu gdzie już byli wszyscy.
- o , cześć Babs . - przywitała mnie Katie.
- Cześć . - uśmiechnęłam się do niej.
- Wezmę kluczyki i cie odwiozę. - powiedział Loczek i poszedł po kluczyki.
- Co już musisz jechać ? - zapytała smutna Alex.
- Gdybyście były może choć trochę zainteresowane światem byście wiedziały że byłam tu cały dzień. - zaśmiałam się.
- Kiedy znowu przyjedziesz ? - zapytała Alex.
- Nie wiem, wszystko zależy od mojej mamy. - odpowiedziałam jej i wzięłam kurtkę bo widziałam, że Harry już schodzi. W domu byliśmy po 30 min. na pożegnanie pocałowałam go i poszłam do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz